Była najlepsza przyjaciółka Paris Hilton, Kim Kardashian, jednak zarobi na swoim filmie porno. I to grube miliony dolarów...
Gwiazdka (nie jesteśmy pewni, czy Kim zasługuje nawet na takie określenie) wygrała sprawę wytoczoną firmie Vivid Entertainment, która opublikowała intymne nagranie z udziałem jej i piosenkarza Ray J'a. Mówi się, że Kardashian dostanie w ramach ugody aż 5 milionów dolarów. Lepiej poinformowane źródło z samej firmy Vivid twierdzi jednak, że "będzie to bliżej 3 milionów", a także że "nie została jeszcze podjęta decyzja, czy dystrybucja filmu zostanie wstrzymana"!
Cieszymy się, że Kim nas pozwała - powiedział Steven Hirsch, wice-prezes Vivid Entertainment. Spotkaliśmy się z nią kilka razy i doszliśmy do porozumienia, które i nam i jej wydaje się uczciwe. Zawsze byliśmy pewni, że mamy prawo do dystrybucji tego nagrania. Stało się ono bestsellerem i bardzo chcieliśmy podzielić się z Kim częścią zysków.
Kim cieszy się, że może wreszcie zakończyć ten wstydliwy rozdział swojego życia - donosi z kolei znajoma Kim.
Vivid się cieszy, Kim się cieszy... wszyscy się cieszą. Musieli świetnie na tej aferze zarobić. Kim Kardashian została tym samym jedną z lepiej zarabiających aktorek porno.