Autor kontrowersyjnej książki o Johnie Travolcie w ramach promocji ujawnił kolejny fragment przeprowadzonego przez siebie śledztwa. Robert Randolph utrzymuje, że aktor Pulp Fiction jest uzależnionym od seksu gejem, który udaje przykładnego męża i ojca rodziny.
W swojej książce Randolph opisał, jak Travolta spotykał się z licznymi kochankami w saunie. Aktor regularnie dowiedział luksusowe SPA, w którym przygotowano dla klientów specjalne pokoje na piętrze gdzie mogli uprawiać seks.
Wszedłem do sali z basenem i zobaczyłem młodego chłopaka, który robił loda Travolcie. Obaj spojrzeli na mnie i bez słowa wyszli. Postanowiłem ich śledzić. Na górze był pusty pokój do masażu. Zaczaiłem się w pomieszczeniu obok i patrzyłem przez uchylone drzwi. Travolta i jego kochanek odbyli pełen stosunek analny – powiedział Randolph w wywiadzie dla amerykańskiej stacji radiowej.
Widziałem go później w tym SPA jeszcze wiele razy - dodał. Widziałem jak jemu robiono loda i jak on robił loda innym mężczyznom. Gust Travolty zmieniał się z czasem. Przez 15 lat obserwowałem go jak uprawiał seks z facetami, a przed mediami udawał dobrego scjentologa. Na początku wybierał tylko ciemnoskórych kochanków, potem zaczął gustować w Latynosach. Najbardziej jednak lubi heteroseksualnych mężczyzn, którym imponuje, że spotkali wielkiego gwiazdora. Uwodzi ich i wykorzystuje.
Wszyscy zawsze mnie o to pytają więc powiem, że Travolta podczas stosunku woli być na dole – zakończył promocje książki Randolph.
Wierzycie, że John Travolta prowadzi podwójne życie?