Kierowca Lindsay Lohan, John Zagata, spowodował ostatnio wypadek samochodowy, wjeżdżając w auto Antonii Bennett, córki znanego aktora. Przeprosił? Wręcz przeciwnie!
John był wobec mnie agresywny. Wjechał we mnie, wysiadł ze swojego samochodu i zaczął na mnie wrzeszczeć! - skarży się prasie Antonia.
Zagata czekał na Lindsay na parkingu przed studiem nagraniowym w Burbank. Kręcił sie i rozmawiał przez telefon komórkowy. W pewnym momencie wjechał w samochód Antonii.
Nie wiesz kim jestem? - wrzasnął. Reprezentuję Lindsay Lohan! Jak śmiesz wchodzić mi w drogę?
Nie wiedział jednak, kim jest sama poszkodowana. Chciał nawet zwalić całą winę na nią, ale na jego nieszczęście było aż sześciu świadków całego zajścia, w tym jeden z ochroniarzy.
Nie jest to odosobniony przypadek. Signe Dupuy wspomina, że któregoś dnia jechały przed nią dwa samochody - jeden na lewym pasie, a drugi na prawym. Najpierw ten na lewym postanowił zawrócić i kiedy kobieta spojrzała na kierowcę zauważyła, że prowadzi go Lindsay Lohan. Potem jednak kierowca SUVa na prawym pasie zaczął zawracać i uderzył w samochód Signe. Lindsay wtedy szybko odjechała.
Zagata wyszedł z samochodu i zażądał danych od poszkodowanej kobiety, wtedy przyjechała z powrotem Lindsay i zaparkowała samochód poza jej polem widzenia. Kierowca zaczął krzyczeć i na szybko oszacował, że straty poniesione przez Dupuy wynoszą nie więcej niż 1000 dolarów. Następnego dnia, w salonie Forda, oszacowano jednak, że razem z kosztem wynajęcia zastępczego wozu, straty wynoszą ponad 3 tysiące. Poszkodowana zadzwoniła do Zagaty, który najpierw zaczął się wykręcać, jednak cała sprawa przyjęła inny obrót, kiedy kobieta wspomniała o Lohan. Zagata udawał zdziwionego, twierdząc, że nie wie, o kim mowa. Jednak kobieta wspomniała mu, że widziała go na jakichś zdjęciach w towarzystwie rudej aktorki i dodała, że pewnie nie życzy ona sobie być wmieszana w kolejny wypadek samochodowy. Zagata zaczął ją wtedy błagać, by nie nagłaśniała sprawy, bo jego praca wisi na włosku.