Jeszcze do niedawna Dorota Zawadzka kojarzyła nam się przede wszystkim ze szczerą, kompetentną panią psycholog, znaną przez większość rodziców jako Superniania, pomagająca im w problemach wychowawczych. Wiele jednak zmieniło się od czasu jej udziału w _**Tańcu z gwiazdami**_. Po odpadnięciu z rywalizacji na swoim profilu na Facebooku zaczęła otwarcie krytykować Edytę Górniak, a także faworyzowanie jej przez jurorów. Nie przestała nawet, kiedy Edzia ku jej radości odpadła (zobacz: "I tak za wysoko ocenili Górniak!").
W najnowszym Teletygodniu, w swojej stałej rubryce krytyki Superniani podjęła się... Ilona Łepkowska. Znana scenarzystka, która przeszła właśnie zaskakującą drogę z komentatorki _**Szkła kontaktowego**_ do osoby walczącej dzielnie o lepszy wynik Prawa i Sprawiedliwości w wyborach samorządowych, zaatakowała Zawadzką twierdząc, że osoba pouczająca Polaków, jak mają wychowywać swoje dzieci, sama powinna dawać dobry przykład.
Kiedy Superniania opuściła program, zaczęła zaraz wypowiadać się o nim na swoim blogu w internecie - pisze Łepkowska. Że program ustawiany, że Edzia niesprawiedliwie oceniana przez jury... Oj, Supernianiu, nieładnie, nieładnie... A gdzie nauka, że trzeba umieć przegrywać? A gdzie ten dystans do siebie, który podobno Pani ma? A gdzie lojalność wobec stacji, która uczyniła z pani osobę znaną?
Znając ostatnią strategię Zawadzkiej, odpowiedzi z jej strony możemy spodziewać się jeszcze dzisiaj.