O Barbarze Hetmańskiej, promującej się wytrwale jako "Candy Girl", piszemy głównie przy okazji jej nieudanych, przesadzonych i karykaturalnych kreacji. Podobnie jak Doda bardzo chce być "polską Lady GaGą", ale najwyraźniej nie może na ten cel poświęcić takich funduszy, jak Rabczewska.
Tym razem jednak Basia postanowiła podzielić się z narodem swoimi przemyśleniami. W rozmowie z Twoim Imperium ujawnia, że nie istnieje dla niej "seks bez miłości".
Nie wyobrażam sobie seksu bez miłości. Jest on dla mnie formą wyzwolenia, smakowania pasji oraz namiętności do drugiej osoby - opisuje. Dodaje również, jakich mężczyzn lubi: Uwielbiam kokietować, dlatego bardzo dobrze czuję się w ich towarzystwie. Najbardziej lubię dżentelmenów z szaleństwem w oczach.
Jak myślicie, czy (podobno już były) facet "Candy", starszy od niej o 14 lat Tomek Lubert jest "dżentelmenem z szaleństwem w oczach"?
Szaleństwo od bólu by się znalazło.