Do tej pory nie wiadomo było, dlaczego w niedzielnym programie Monika Pyrek zatańczyła z Krzysztofem Hulbojem, a nie z dotychczasowym partnerem, Robertem Rowińskim. Jak dowiedział się Super Express, tancerz jest poważnie chory. Lekarze podejrzewają u niego żółtaczkę.
W piątek rozpoczął się kolejny dzień ciężkich treningów do niedzielnego show. Po kilku godzinach Rowiński poczuł się wyjątkowo źle. Jego stan był na tyle poważny, że zdecydowano się zawieźć go do szpitala.
W piątek późnym popołudniem Robert został zawieziony do szpitala. Teraz czeka na wyniki badań. Dowiemy się, czy to naprawdę żółtaczka - mówi tabloidowi osoba z produkcji programu.
Informacje te potwierdza menedżer i prywatnie partner Pyrek, Norbert Rokita: Robert leży w szpitalu i jest poważnie chory. On od poniedziałku czuł się źle i w piątek zdecydowaliśmy się zrobić badania krwi, które wyszły kiepsko. O godzinie 16 wylądował w łóżku szpitalnym.
Trzymamy kciuki, by wszystko zakończyło się pomyślnie.