Pomimo rozwodu Eva Longoria nie porzuca planów powiększenia rodziny. Nie przeszkadza jej również fakt, że najpewniej będzie samotną matką. Idzie w ślady Sandry Bullock i po zdradach męża będzie wychowywać pociechę sama. Od miesięcy zastanawiała się, z którego kraju trzeciego świata przygarnąć sierotę. Zdecydowała się na Karaiby.
Rozpoczęła już proces adopcyjny - mówi osoba z bliskiego otoczenia aktorki. Skontaktowała się z kilkoma agencjami i jest niemal zdecydowana na jedną z nich. Marzy, by przygarnąć osierocone dziecko z Haiti.
Eva chce dziecka bardziej niż czegokolwiek innego. Mówi o tym od miesięcy, to już obsesja. Nie może się doczekać, kiedy w końcu będzie trzymała bobasa w swoich rękach.
Tylko czekać, aż Longoria pojawi się w jakimś poczytnym tygodniku w pięknej sesji z dzieckiem. Jak myślicie, czy to rozpocznie kolejną falę gwiazdorskich adopcji? Pierwszą zapoczątkowała Angelina Jolie.