Przeliczyli się ci, którzy liczyli, że w spisanych rozmowach z Małgorzatą Ohme, Kinga Rusin będzie opisywać swoich były partnerów z imienia i nazwiska. Jednak po uważnym przeczytaniu książki Co z tym życiem? można się domyśleć, o kim tak żywo plotkują obie panie.
W jednym z rozdziałów Kinga opisuje mężczyznę macho, który w domu wyznawał zasadę "kto zarabia więcej, ten rządził". Jak myślicie, o kim mowa? Co Kinga próbuje nam powiedzieć?
Więcej uwagi Rusin poświęca jednak niejakiemu Piotrusiowi Panowi, który "zdobywa kobietę czarem, dowcipem i dziecinną fascynacją światem". Jej znajomi przyznają, że chodzi o Michała, z którym wdała się w romans dwa lata temu.
Jak pisze Kinga, po dłuższym czasie okazało się, że "Piotruś jest chimerycznym dzieckiem, które szybko się nudzi". Do tego "nie jest w stanie unieść najmniejszego obowiązku. Życie z takim człowiekiem może być cudowne jedynie dla kobiety, która jest samowystarczalna, która ma już pieniądze, pozycję i nie oczekuje już od mężczyzny niczego."
Wszyscy potencjalni kochankowie Kingi powinni więc pamiętać, że kiedyś przeczytają, w kolorowym magazynie, lub w książce, również swoją psychoanalizę. Być może będzie ona nawet omawiana na łamach tabloidów. Warto się dwa razy zastanowić.
Nie uważacie, że takie wywody na temat byłych kochanków/mężów świadczą bardziej o osobie, która je wygłasza, a nie o samych zainteresowanych?