Dwa dni temu Robert Rowiński, taneczny partner Moniki Pyrek, wyszedł ze szpitala. Tancerz, który po raz pierwszy ma szansę zdobyć Kryształową Kulę bardzo chcę wystąpić w finałowym odcinku i prosto z oddziału udał się na salę treningową. Rowiński jednak najprawdopodobniej nie zatańczy, gdyż miał dość sił jedynie na udzielenie Monice kilku rad. O wysiłku fizycznym nie ma mowy. Zastąpi go najprawdopodobniej Krzysztof Hulboj.
Trenuje teraz z dwoma tancerzami bo Robert przedwczoraj pojawił się na treningu. Jest jednak jeszcze zbyt słaby i choć bardzo chciałby wystąpić w finale, to wytrzymał tylko 1,5 godziny, po czym wrócił do szpitala – mówi Faktowi Pyrek.
Tydzień temu Rowiński po raz pierwszy poczuł się gorzej. Naglę zasłabł na treningu i natychmiast trafił do szpitala. Ponoć czeka go długa rekonwalescencja.
Pojawia się więc problem - który z tancerzy odbierze nagrodę, jeżeli Monika wygra w finale? Rowiński, który prowadził ją i szkolił przez całą edycję, czy może Hulboj, który wygra dwa najważniejsze odcinki? I tak źle i tak niedobrze... Może się jakoś podzielą? Przypomnijmy, że chodzi o 50 tysięcy złotych oraz Fiata 500.