Po załamaniu nerwowym, do którego przyczynił się były mąż Britney Spears, żyjący na jej koszt Kevin Federline, piosenkarka długo nie mogła dojść do siebie. Całkowitą opiekę nad synami przyznano przedsiębiorczemu tancerzowi, który nawet po rozwodzie nie przestawał "doić" swojej bogatej byłej żony. Jednak kiedy Brit związała się ze swoim byłym menedżerem, Jasonem Trawickiem, wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze. Tymczasem rewelacje, które ujawnił w najnowszym wydaniu magazyn Star stawiają ten związek w zupełnie innym świetle.
Star Magazine dotarł do wykonanego z ukrycia nagrania rozmowy Britney z jej byłym mężem, Jasonem Alexandrem, w której wyznała mu, że Jason ją bił. Co więcej, według informatorów cytowanych przez bulwarówkę, Spears na początku tego roku była z Trawickiem w ciąży. Nie wiadomo jednak, w jakich okolicznościach straciła dziecko - czy było to poronienie czy może piosenkarka usunęła ciążę na prośbę kochanka.
Jak na razie rzecznik prasowy gwiazdy wszystkiemu zaprzecza, jednak kolejne media potwierdzają istnienie nagrania oraz jego zawartość. Sam Alexander twierdzi, że Brit zwierzała mu się z poważnych kłopotów w związku.
Britney jest w toksycznym związku - mówi przyjaciel piosenkarki, z którym wzięła ślub na 55 godzin w 2004 roku, w Las Vegas. Powiedziała mi, że jej życie zamieniło się w koszmar.