Sytuacja między Alicją Bachledą-Curuś a Colinem Farrellem wydaje się coraz trudniejsza. Pomimo rozstania aktor nadal chce brać aktywny udział w wychowaniu syna. Jest to oczywiście utrudnione, gdyż oboje z rodziców są aktorami i często grają w filmach, których plany zdjęciowe znajdują się na dwóch końcach świata.
Sporą szansą na podreperowanie kontaktów z Henrym może być okres wiosenny. Ala oraz Colin przylatują wtedy do Europy, gdzie będą powstawać ich nowe filmy.
Farrell pojawi się niedługo w irlandzkim filmie At Swin Two Brothers. Alicja wystąpi natomiast w dwóch europejskich produkcjach m. in. we włoskiej Odsieczy wiedeńskiej, do której sceny mają powstawać w południowej Polsce. Jako, że loty z Dublina do Polski są częste i tanie, powinno być sporo okazji, by byli kochankowie się spotkali.
Jednak, jak dowiedział się Fakt, Farrell postawił warunek matce swojego dziecka: Nie chce, by ich syn... zatrzymywał się u dziadków! Potencjalne spotkanie miałoby się odbyć w neutralnym środowisku – najlepiej w wynajętym domu. Colin boi się reakcji rodziców Alicji na rozpad ich związku.
I pomyśleć, że jeszcze niedawno wszystkie media ekscytowały się tą "wielką miłością". Wy też czuliście, że to nie potrwa zbyt długo?