Tak, jak podejrzewaliśmy, ostatni atak przyjaciółki Jennifer Aniston na Angelinę Jolie nie umknął uwadze amerykańskich tabloidów. Historię szybko podchwycił tygodnik Star. "Informatorzy" brukowca twierdzą, że pełne krytyki słowa Chelsea Handler pod adresem nowej partnerki Brada Pitta są efektem szczerej rozmowy, jaką komiczka miała niedawno z przyjaciółką.
Jennifer i Chelsea wybrały się dwa tygodnie temu do Meksyku na urlop. Osoby z ich bliskiego otoczenia twierdzą, że były mąż Aniston, z którym rozwiodła się 5 (!) lat temu, był jedynym tematem ich rozmów.
Co innego mówią jednak przyjaciele Jen. Twierdzą oni, że aktorka już zdążyła ochrzanić koleżankę za to, że incydent zrodził nową falę plotek na temat jej i jej byłego męża.
Jen zależy, by nie prać publicznie brudów. Nie chce, by wszyscy wiedzieli, co myśli o kobiecie, która ukradła jej męża i prosiła znajomych, by to uszanowali - mówi przyjaciółka Aniston. Jest wściekła na Chelsea. Nie chce mieć takich ludzi wokół siebie. Nie znosi dramatów i niepotrzebnego zainteresowania. Nie chce znowu widzieć swojej twarzy na okładce tabloidu.
Jak myślicie, czy Jennifer pogodziła się z utratą Brada? Przypomnijmy, że przez ostatnie pięć lat była w pięciu innych związkach. To daje średnią jednego rocznie. Rozpamiętuje jeszcze rozwód?