Maryla Rodowicz była jedną z artystek, której dane było wystąpić przed prezydentem Rosji podczas jego wizyty w Polsce. Wzięła udział w uroczystym obiedzie zorganizowanym w Pałacu Prezydenckim. Następnie udała się na Grochów, gdzie odbył się koncert piosenek rosyjskiego piosenkarza, Włodzimierza Wysockiego.
Zostałam zaproszona przez prezydenta Bronisława Komorowskiego do Pałacu Prezydenckiego na obiad w gronie około 80 gości – mówi Maryla w rozmowie z TVN24. Musiałam jednak wyjść przed deserem, żeby dojechać i przygotować się do występu.
Po zakończonym koncercie wszyscy artyści wrócili na scenę, by jeszcze raz ukłonić się publiczności.
Wtedy prezydent Miedwiediew z prezydentem Komorowskim przyszli do nas – relacjonuje Rodowicz. Zaczęli nam dziękować. To był szok, bo jednak nie często przywódca takiego wielkiego mocarstwa stoi koło ciebie. Podszedł do mnie i gratulował występu. Byłam tym tak stremowana, że nie wiedziałam co powiedzieć... Mimo że nieźle znam rosyjski, to nie potrafiłam wydukać niczego sensownego.