Po zajściu w ciążę i urodzeniu pierwszego syna, Borysa, Weronika Książkiewicz praktycznie zniknęła z show biznesu. Poprzedził to dość nieudany, bo przerwany poważną kontuzją jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji, występ w _**Tańcu z gwiazdami**_. Okazuje się, że to nie koniec przygody aktorki z tańcem. Postanowiła ona bowiem... otworzyć szkołę tańca. Skąd ten pomysł? Wpadła na niego mama, ktora jest z zawodu pedagogiem tańca.
Weronika ma głowę na karku i jeśli wykorzysta swoją popularność i kontakty z mediami, na pewno szybko wypromuje nową szkołę - mówi tygodnikowi Na żywo znajomy aktorki. Znalazła już odpowiedni lokal, a teraz stara się o kredyt na jego remont. Prace mają się rozpocząć tuż po Nowym Roku.
Wyglada na to, że Weronika już się otrząsnęła po bolesnym zakończeniu dziwnego związku z Krzysztofem Latkiem, ojcem jej synka.
Znów tryska energią - przyznają przyjaciele aktorki. Właśnie kupiła piękny dom na przedmieściach Poznania i zaczyna w nim nowe życie. Ma wiele pomysłów, które krok po kroku realizuje. Po pierwsze wróciła do aktorstwa. Choć miała długą przerwę w graniu, udało jej sie dostać znaczącą rolę w nowym serialu TVP1 "Chichot losu". Po drugie postanowiła otworzyć wraz z mamą szkołę tańca.
Najwyraźniej Weronika wyciagnęła wnioski z nieudanego związku z bogatym biznesmenem i postanowiła dla odmiany liczyć tylko na siebie. I chyba wychodzi jej to na dobre, bo nawet wygląda na zadowoloną. Zobaczcie: Książkiewicz znowu się uśmiecha