Od czasu, gdy Adam Darski zachorował na białaczkę limfatyczną, Dorota Rabczewska przy każdej okazji prosi o zapisywanie się do bazy dawców szpiku kostnego. Piosenkarka namawiała fanów na wszystkich koncertach. Agitowała na swojej stronie internetowej i podczas każdego wywiadu. Efekt końcowy był imponujący. Możliwe, że Doda nie tylko przyczyniła się do znalezienia dawcy dla Nergala, ale także nakłoniła ponad 17 tysięcy osób do pomocy chorym na białaczkę.
Nie wątpimy w zaangażowanie Doroty w sprawę, ale nie ma się co oszukiwać, że piosenkarka się zmieniła. Tylko przez moment z jej show zniknęła trumna i epatowanie seksem. Gryzienie wołowego serca wciąż jest główną atrakcją programu, dzięki czemu dorobiła się w tym sezonie nowego pseudonimu.
Podczas nagrania spotu do akcji poszukiwania szpiku dla oczekujących na wyzdrowienie chorych Doda "wołowa" pokazała, że jest taka sama, jak na początku kariery. W trakcie wygłaszania tekstu prośby zirytowała się i zaczęła kląć. Pokazała królową w akcji...