Agnieszka Fitkau-Perepeczko lubi przypominać o sobie czytelnikom tabloidów. Najchętniej stosowaną przez nią metodą jest publiczne atakowanie kogoś znanego. Po kilkuletnim skarżeniu się na Ilonę Łepkowską, która, zdaniem Perepeczko, uwzięła się na nią i specjalnie doprowadziła do wyrzucenia jej z _**M jak miłość**_, przyszedł czas na Tomasza Jacykowa.
Nie wiadomo dokładnie, o co im poszło. Agnieszka też tego nie wyjaśnia, ale zapowiada zemstę.
Ostatnio zmienił front, powiedział publicznie kilka nieprzyjemnych słów na mój temat i zrobił mi wielką przykrość. Cóż, może nie jestem na topie, a Tomasz jest miły tylko dla ludzi, dla których warto być miłym - zauważa w rozmowie z Twoim Imperium. Ale skoro on swoje żale do mnie wylewa publicznie, zamierzam odpłacić mu tym samym. Piszę właśnie kolejną ksiażkę. Wprawdzie nie na jego temat, ale w rozdziale o zawiści i żółci będzie kilka zdań, które na pewno nie spodobają się mu.
Czy cokolwiek może zaszkodzić wizerunkowi Tomasza Jacykowa? Bez żartów. Przypomnijmy, że powiedział on podczas wywiadu, że "nienawidzi pedałów" i "tylko ich rucha". Zobacz: Jacyków: "Nienawidzę pedałów! Tylko ich rucham!"
Współczujemy wszystkim, którzy mieli taką przyjemność.