Pracownicy TVN-u już dzwonią po gwiazdach i kompletują skład kolejnej, planowanej na jesień, edycji Tańca z gwiazdami.
Niestety, zostało niewiele gwiazd, które chciałyby wystąpić w programie. Już podczas tej i poprzedniej edycji doszło do idiotycznej sytuacji, że najbardziej rozpoznawalnymi uczestnikami programu byli tancerze - Rafał Maserak, Edyta Herbuś.
Nasza informatorka twierdzi, że propozycje udziału w programie dostały już Ania Powierza (litości!) i Renata Dąbkowska (nie mamy zielonego pojęcia kto to, nawet nie chce nam się sprawdzać w Googlu). Obie panie były podobno zachwycone propozycją i z miejsca się zgodziły.
Producenci marzą jednak o bardziej rozpoznawalnych osobach. Już do poprzedniej edycji bardzo chcieli zaprosić Martę Kaczyńską (wtedy nie mogła się zdecydować, teraz odmówi na pewno - jest w ciąży), Dodę i Natalię Kukulską. W ogóle podobno TVN będzie się bardzo starał zaangażować do następnej edycji więcej piosenkarek. Ma to zapewne związek z dobrym odbiorem Kasi Cerekwickiej. Jeżeli więc czytają nas piosenkarki (a na pewno czytają) - kiedy zgłoszą się do was panowie z TVN-u, śmiało podbijajcie stawki. Zapłacą, ile chcecie, bo was potrzebują. A stawki mają wynosić tym razem po 5-6 tysięcy za odcinek (proponujemy żądać 8). I oczywiście dużo więcej dla największych gwiazd. Doda, gdyby się zgodziła, dostałaby około 12 tysięcy. Ale Doda ma to w dupie, bo zarabia 200.