Niedawno informowaliśmy, że konflikt pomiędzy fundacją Dariusza Michalczewskiego i firmą FoodCare zakończył się wyrokiem na korzyść boksera (zobacz: Komornik zajął napoje Tiger!). Sąd nakazał zabezpieczenie całego materiału dowodowego. Kilka dni temu z nakazu sędziego komornik zarekwirował więc wszystkie towary oznaczone marką Tiger. Bokser nie poprzestał tylko na uniemożliwieniu firmie FoodCare dystrybucji napoju energetycznego, ale zapewnił swojej fundacji Równe szanse stały dochód z innego źródła. Firma Maspex, producent Kubusia, właśnie ogłosiła, że otrzymała wyłączną licencję na używanie oznaczenia Tiger oraz wykorzystywanie wizerunku Michalczewskiego.
Dziwi nas, że tak znana firma jak Maspex nawiązuje ewentualną współpracę, bo przecież budowanie biznesu na takiej podstawie może łączyć się z koniecznością uiszczenia odszkodowania, którego wartość idzie w dziesiątki, jeśli nie setki milionów – czytamy w oświadczeniu FoodCare.
Firma, która do tej pory dysponowała marką Tiger utrzymuje, że podpisała z Michalczewskim kilka umów i rozwiązanie jednej nie oznacza odebrania jej licencji. Zdaniem przedstawiciela FoodCare, który wystosował oświadczenie dla mediów, bokser udzielił im wyłącznego prawa do dysponowania swoim nazwiskiem.
Podczas, gdy Maspex przygotowuje się do wypuszczenia na rynek napoju Tiger w różnych smakach i z nowym logiem, FoodCare zapowiada pozew sądowy.
Jak stawiacie, ile lat potrwają procesy sądowe i jak skończą się dla Tigera?