Decyzja Anny Muchy o odejściu z programu You Can Dance była sporym zaskoczeniem. Gwiazda, która zaistniała na nowo dzięki udziałowi w Tańcu z gwiazdami, postanowiła skupić się na aktorstwie. Całą energię zamierza przeznaczyć na grę w nowej produkcji Prosto w serce.
Ona jest aktorką i chciała udowodnić, że naprawdę umie grać. W tym serialu widać, że daje z siebie wszystko – mówi magazynowi Party bliska znajoma Muchy. Aktorstwo jest dla niej teraz najważniejsze. Poza tym po co jej kolejne potyczki słowne z Michałem Pirogiem na oczach widzów? Już raz to zamieszanie przeżyła i wcale nie wyszło jej to na dobre. I te spekulacje, czy lubi Kingę Rusin, czy nie...
Nawet robiąca wrażenie gaża nie powstrzymała Muchy przed odejściem z jury. Za poprzednią edycję You Can Dance otrzymała 200 tysięcy złotych, zaś w nadchodzącej miała dostać podwyżkę. Ponoć celem Ani jest wyrobić sobie opinię prawdziwej artystki i skończyć z występowaniem w show. Marzy jej się zrealizowanie... własnego filmu.
Pieniądze to nie wszystko – dodaje znajoma aktorki. Czas dla najbliższych i realizacja swoich marzeń jest bezcenna.
Oby po raz kolejny nie skończyły się one w Jak ONI śpiewają. Trzymamy kciuki.