Od kiedy oficjalnie ogłosili swój związek, wiadomo było, że prędzej czy później skończy się duetem. A kiedy stało się jasne, że dzięki Adamowi Darskiemu Doda na nowo przemyślała swój wizerunek prywatny i sceniczny, a fani zespołu Behemoth w końcu ją zaakceptowali, chociaż z pewnym wysiłkiem, jedyną przeszkodą stała się choroba Nergala.
Razem nagramy spot do telewizji, który na pewno przyczyni się do znajdowania dawców szpiku. Adasia też namówię, bo on ma piękny radiowy, erotyczny nawet głos- zapowiada w rozmowie z Faktem Doda.
Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi. Darskiego czeka bowiem najtrudniejszy etap leczenia białaczki, którą wykryto u niego latem tego roku. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, do końca roku będzie już po operacji przeszczepu szpiku. Potem czeka go kilkutygodniowa, trudna rekonwalescencja. Dopiero potem będzie mógł myśleć o powrocie do pracy.
Teraz jest niestety tak, że kiedyś trzeba było mieć wyjątkowego pecha, aby mieć raka, a teraz trzeba mieć zajebiste szczęście, by go nie mieć - zauważa filozoficznie Doda.