Jennifer Lopez na początku swojej kariery związała się z kelnerem, którego po dwóch latach małżeństwa zostawiła dla Bena Afflecka. Ojani Noa na pocieszenie dostał pracę w jednej z restauracji gwiazdy. Wszystko układało się dobrze między byłymi małżonkami do czasu, gdy piosenkarka zwolniła eks-małżonka z pracy. Wtedy Noa postanowił opublikować prywatne filmy z nagą Lopez (zobacz: Nakręciła film z... własną waginą!)
Prawnicy piosenkarki natychmiast złożyli pozew mający na celu wstrzymanie wydania i sprzedaży nagrań. Noa wraz ze swoją kochanką Claudią Vazquez dopowiedzieli atakiem i oskarżyli Lopaz o sabotowanie ich "projektu filmowego". Zdaniem pary, Jennifer utrudnia im legalne opublikowanie filmu i dlatego żądają 10 milionów dolarów odszkodowania!
Noa nie ukrywa, że mści się na byłej żonie za wyrzucenie z pracy. Po utracie posady szefa restauracji Ojani długo nie mógł znaleźć zatrudnienia i twierdzi, że to Lopez zadbała, żeby nikt w Hollywood nie chciał mu zaufać.
Takim postępowaniem udowodnił, że sam zapracował na opinię pijawki...