W ostatnim odcinku programu Druga strona medalu gościem Jolanty Pieńkowskiej była Anja Rubik. Modelka opowiedziała o kulisach świata mody, a także odpowiedziała na kilka trudnych pytań. Polska gwiazda modelingu utrzymuje, że jej droga na szczyt obyła się bez problemów z odżywaniem i presji środowiska. Zdaje się, że Rubik ma nie tylko talent, ale i ogromne szczęście.
Może na początku, jak pracowałam w zawodzie, to nie wiedziałam jak powinnam odnieść się do własnej wagi - mówi Anja. Czy powinnam być na jakiejś diecie, ale ja mam dużo szczęścia, bo mam bardzo dobry metabolizm. Nigdy się nie głodziłam. Nigdy wacików nie połykałam. Nigdy sobie nie pomagałam narkotykami.
Czy zdaje sobie sprawę, że prasja wywierana na tysiące dziewczyn skłania je do tak drastycznych kroków?
Ja nie rozumiem całej tej sytuacji. Dziewczyna musi dbać o siebie i musi być szczupła. Takie są wymogi, ale nie tylko w modelingu. Przecież są też baletnice które musza zachować swoją wagę. Wielu sportowców, jak na przykład Kubica. Media budują taki ogromny problem z wagi modelek. A tak naprawdę co roku znacznie więcej osób umiera na otyłość niż niedojadanie.
Rubik przyznała, że waży się codziennie i kontroluje wagę. Jeśli zje za dużo czekolady to na jakiś czas odstawia słodycze. Jednak nigdy nie przechodzi diet oczyszczających, ani nie ogranicza jedzenia.
Anja należy chyba do wąskiego grona modelek, które nie doświadczyły mrocznej strony swojego zawodu. Albo przynajmniej tak twierdzi. Myślicie, że prawda jest tak różowa, jak ona ją przedstawia?