Po długiej przerwie na rozwód, ćpanie, picie i ponowne zejście się z byłym mężem Amy Winehouse w końcu zaczęła pracę nad płytą. Menedżer piosenkarki zapewnia, że ta zerwała ostatecznie z nałogami i poważnie zajęła się swoją niemal całkowicie zmarnowaną karierą. W jakiej formie naprawdę jest Amy, już niebawem przekonają się goście moskiewskiego miliardera, który wynajął ją na Sylwestra.
Winehouse zaśpiewa podczas imprezy noworocznej w luksusowym hotelu wynajętym przez rosyjskiego miliardera. Za jedną noc na scenie Amy otrzyma milion funtów. Prywatny koncert to dobry sprawdzian dla piosenkarki, która w styczniu 2011 roku wyrusza w trasę koncertową po Brazylii.
Amy dawno nie czuła się tak dobrze – powiedział magazynowi Star jeden ze znajomych gwiazdy. Pragnie, aby ją zapamiętano jako światowej klasy piosenkarkę, a nie kogoś, kto zaprzepaścił talent przez narkotyki. Droga do tego celu rozpoczyna się w Moskwie. To będzie dla niej rozgrzewka przed poważną trasą koncertową.
Ostatnim razem wywijała butelką lub kieliszkiem z winem i ledwo trzymała się na nogach. Wierzycie, że w końcu zobaczymy trzeźwą Amy na scenie?