Rezygnacja Ani Muchy z sędziowania w You Can Dance była sporym zaskoczeniem. Gwiazda zdecydowała się odejść z programu, gdyż postanowiła skupić się na poważnej karierze aktorskiej (zobacz: Dlaczego zrezygnowała z 200 TYSIĘCY?). W rozmowie z plejadą Mucha ostatecznie wyjaśniła powody swojej decyzji i przy okazji wbiła małą szpilę byłym kolegom z programu. Czyżby jednak konflikty z Michałem Pirogiem nie były zmyślone?
Ja bardzo dużo serca wkładam w to, co robię, i poświęcam się temu na sto procent – tłumaczy Ania. W aktualnej sytuacji, gdy najwięcej czasu spędzam na planie serialu, nie mogłabym po prostu dać z siebie wszystkiego w You Can Dance. Byłoby to ze szkodą dla wykonywanej którejś z prac.
Ja rozumiem Michała, który nie może robić niczego innego. Domyślam się, że Egurrola jest w pełni oddany programowi, ponieważ to są poniekąd jego ludzie, którzy zasilają później szeregi jego szkoły – dodaje Mucha.
Zgadzacie się, że Piróg może być tylko sędzią w YCD, a Egurrola werbuje sobie w ten sposób klientów i promuje wychowanków?
To chyba trochę krzywdząca dla Piroga opinia. Naszym zdaniem Michał sprawdziłby się też jako selekcjoner jakiegoś modnego klubu. Myślicie, że zobaczymy go kiedyś w tej roli?