Zła wiadomość dla Baracka Obamy i jego żony Michelle. Wszystko wskazuje na to, że nie znajdą się oni na liście zaproszonych na ślub księcia Williama i Kate Middleton. Dlaczego zabraknie ich na najbardziej prestiżowej ceremonii od czasu ślubu Diany Spencer i księcia Karola 30 lat temu?
Przede wszystkim nie wymaga tego protokół dyplomatyczny - William jest dopiero następcą tronu, a nie królem, więc nie ma obowiązku zapraszania na uroczystość innych głów państw. Co więcej, owe głowy państw również nie są zobowiązane do przybycia, jest to tylko kwestia dobrego obyczaju. Nie bez znaczenia jest również fakt, że młodzi chcą przeżyć ten wyjątkowy dzień w bardziej kameralnym i nie tak bardzo oficjalnym gronie.
Oczywiście nie oznacza to, że wszystkie głowy państw będą wykluczone z listy gości - mówi osoba z otoczenia książęcej pary, cytowana przez brytyjski Daily Mirror. Lista ta cały czas powstaje, mogą jeszcze nastąpić pewne zmiany. Jeżeli jednak zostanie ona ogłoszona w obecnym kształcie, państwo Obama zaproszeni nie będą.
Pewne jest już, że na ślubie pojawią się m.in. Elton John, Paul McCartney i Beckhamowie. Prezydent USA nie dostanie nawet możliwości rozpatrzenia zaproszenia.
