Uff, okazało się, że Polacy nie kupują jednak literackich sucharów. Książki Kingi Rusin, Kasi Cichopek i Ibisza okazały się klapami i przyniosły jak na razie tylko wstyd autorom.
Niezrażony porażką i zakochany w sobie prezenterpisze już jednak kolejną. Nie wiadomo tylko, czy wydawnictwo zaufa mu po raz drugi. Jak donosi Super Express, wszystkich piszących celebrytów bez najmniejszego problemu pokonał Wojciech Mann za pomocą swoich wspomnień RockMann, czyli jak nie zostałem saksofonistą.
To właśnie ta książka króluje na liście bestsellerów, zostawiając daleko w tyle Ibisza i Rusin, nie wspominając o "sexy" Cichopek. Najbardziej z nich wszystkich ośmieszyła się chyba Rusin, bo dzięki swojej książce, wydrukowanej specjalnie z myślą o inteligentnym czytelniku dużą czcionką, wszyscy przekonali się ostatecznie, że jest "celebrytką" na poziomie Krzysia i Katarzyny.
Jak myślicie, jak jej literacki debiut jest komentowany w domu Lisów?