To precedens w polskim show biznesie. Znana z zamiłowania do luksusu (i kiczu) Beata Kozidrak postanowiła, wzorem zachodnich gwiazd, ubezpieczyć swój cenny głos. Jak donosi Fakt, prowadzi właśnie rozmowy z amerykańską firmą ubezpieczeniową, która testuje polski rynek. Piosenkarka wycenia go na co najmniej... 4 miliony złotych.
Do tej pory, mimo rozmów, nie doszło u nas do zawarcia umowy takiego ubezpieczenia - przyznaje w rozmowie z tabloidem Agnieszka Rosa z Biura Prasowego PZU SA. Wysokość składki zależałaby od ryzyka, jego oceny i zakresu ochrony.
W przypadku ubezpieczenia nieruchomości roczna składka przy kwocie 4 milionów wynosi około 3,5 tysiąca. Kozidrak zapłaci pewnie więcej, ze względu na to, że umowa jest dość nietypowa. Piosenkarce zależy na tym, by sfinalizować umowę przed rozpoczęciem trasy koncertowej po USA, zaplanowanej na przyszły rok. Widocznie uważa, że jej głos nie będzie tam do końca bezpieczny.