Wygląda na to, że Tomasz Lis nie zobaczy w te święta swoich córek. Tym razem będzie musiał się zadowolić łamaniem opłatkiem jedynie ze swoją żoną i jej dziećmi, ze swoimi ewentualnie przez Facebooka. Jak donosi Super Express, Kinga Rusin zabrała ich pociechy do Tajlandii, gdzie panują obecnie ponad 30-stopniowe upały. Z urlopu, który zaczął się wczoraj, wróci dopiero po Bożym Narodzeniu.
Okres świąteczny planuję spędzić w Tajlandii, gdzie panują znakomite warunki dla kajciarzy - chwali się na łamach tabloidu.
Nam pozostaje życzyć Kindze pomyślnych wiatrów. Miejmy nadzieję¸ że nie skończy się żadną kontuzją, bo ostatnia groziła jej bardzo poważnymi konsekwencjami.
Lisowi życzymy, żeby dostał dzieci na Wielkanoc.