Ewa Minge w swoim ojczystym kraju jest znana głównie za sprawą podejrzanie napiętej skóry na twarzy i dziwacznych ust. Natomiast za granicą projektantka, która zarzeka się, że nigdy nie miała żadnej operacji plastycznej, powoli przebija się do grona osób docenianych przez gwiazdy. Ostatnia kolekcja na wiosnę/lato 2011, którą Minge zaprezentowała na nowojorskim pokazie mody, przypadła do gustu Cheryl Cole.
Jak informuje serwis Kimono.pl, piosenkarka "sukniami Ewy Minge zachwyciła się po raz pierwszy w paryskim showroomie" (zobacz: Diabeł ubiera się u Prady, a Cheryl Cole u Ewy Minge!). W brytyjskim programie Alan Carr Show gwiazda wystąpiła w białej, długiej sukni projektu Minge. Na tym jednak nie koniec. Cheryl nie wybrała pojedynczego modelu na jeden tylko występ, ale została oficjalną ambasadorką marki. Cole zamówiła już u polskiej projektantki w pełni skompletowaną garderobę na 2011 rok. To w sukniach i strojach autorstwa Minge piosenkarka będzie pojawiać się na koncertach i oficjalnych galach.