Rosati dołączy niebawem do powiększającego się klubu gwiazd-literatów. Należą do niego już Krzysio Ibisz, Kasia Cichopek, Kinga Rusin oraz Weronika "żałuję, że nosi moje nazwisko". Niestety, druga Weronika nie zamierza napisać książki-odpowiedzi na publikację Żuławskiego (to mogłoby być chociaż zabawne), ale wydać dzieło oparte na swojej rozległej wiedzy filmowej. Kilka miesięcy temu otrzymała propozycję publikowania felietonów o dawnych gwiazdach kina. Spodobało jej się tak bardzo, że aktorka zamierza napisać o nich całą książkę.
Poznałam Weronikę, rozmawiałam z nią i byłam zaskoczona, że ona wie o kinie więcej niż niejeden krytyk filmowy w naszym kraju - mówi magazynowi Party Karolina Korwin-Piotrowska.
Weronice bardzo zależy na tym, aby książka ukazała się w przyszłym roku. Nie wiadomo jednak, czy starczy jej czasu na pisanie. Rosati będzie zajęta promocją filmu Largo Winch 2, pracą na planie The Iceman i procesem z Andrzejem Żuławskim, który rozpoczął się w grudniu.
Przypomnijmy najciekawsze fragmenty: