Halle Berry wielokrotnie wspominała w wywiadach, że miała bardzo ciężkie dzieciństwo, które odbiło się na całym jej dorosłym życiu. Ojciec aktorki znęcał się nad jej matką, a także nad nią samą, co zdaniem gwiazdy sprawiło, że musiała zmagać się z wieloma problemami, a przede wszystkim bardzo niską samooceną. W najnowszym wywiadzie dla CNN Berry wyznała, że mimo upływu lat wspomnienia te są nadal żywe.
Wydaje mi się, że większość mojego dorosłego życia upłynęło na walce z niską samooceną, która była zakorzeniona we mnie bardzo głęboko - mówi Halle w rozmowie z dziennikarką stacji. Czułam się nic nie warta. Nie jestem tylko Halle Berry, aktorką. Przede wszystkim jestem małą, wystraszoną Halle, dziewczynką, która dorastała w środowisku, które wyrządziło jej wiele krzywdy. Spędziłam większość swojego życia na zmaganiu się z tym.
Aktorka od wielu lat udziela się w różnych organizacjach charytatywnych, jest również wolontariuszką - m.in w schroniskach dla młodzieży, dotowała również inicjatywy związane z pomocą dla kobiet, które decydują się na odejście od maltretujących je mężów. Przypomnijmy, że to Berry jako pierwsza namawiała Rihannę, aby zostawiła chłopaka, który ją pobił. Zobacz: "Jestem dumna z Rihanny!"