Piotr Krajewski, projektant mody, największą popularność zdobył nie dzięki swoim ubraniom, lecz gdy w jednym z wywiadów zaatakował Joannę Krupę zauważając, że jej usta wypełnione są kolagenem z martwej krowy. W jej obronie stanął nawet Michał Piróg, który stwierdził, że skóra i kolagen to produkty uboczne uboju zwierząt na mięso i wędliny. Krajewskiego nie przekonują jednak jego argumenty.
Nie podobają mi się jej poglądy, bo nie są spójne, a lubię ludzi, którzy są, że tak powiem, pewni tego, co mówią - komentuje całą sprawę w wywiadzie z Wp TV. Ja też osobiście jestem obrońcą zwierząt, sprzeciwiam się mordowaniu na potrzeby... nie wiem, jakie. Mnie nie wzrusza coś takiego. Ja szyję futra z szynszyli. One są specjalnie hodowane, żeby je później wykorzystać do, że tak powiem, szycia. W tym nic złego nie widzę.
Jeżeli manifestuje to, że jest obrończynią zwierząt, jak Joanna Krupa, to niech się zastanowi. Mi chodziło o kolagen, który ma wciśnięty w usta. Jest pochodzenia zwierzęcego. Możemy myśleć, że pani Joanna Krupa ma kolagen, który pochodzi z delfinów, bo jest dzisiaj kolagen rybi. Możemy sobie odbijać piłkę. Nie można robić czegoś takiego, że się manifestuje, a nie jest się konsekwentnym w tym, co się mówi.
Zgadzacie się z nim? Również uważacie, że Krupa jest niekonsekwentna? Na marginesie, chcieliśmy zwrócić uwagę, że delfiny to ssaki, nie ryby.