Hubert Urbański i jego żona Julia Chmielnik mieli wprowadzić się do swojego nowego mieszkania na warszawskim Mokotowie we wrześniu mijajacego roku. Na początku jesieni zwolnili wiec poprzednie mieszkanie na Ursynowie i zgłosili je do agencji nieruchomości. Niestety, deweloper nie dotrzymał terminu. Urbański zaplanował więc swojej rodzinie urlop w Portugalii, w nadziei, że po powrocie będą już mogli zamieszkać w nowym apartamencie. Niestety, okazało się, że z powodu wadliwej instalacji mieszkanie nie przetrwało jesiennych opadów deszczu i zostało zalane.
Deweloper postanowił załatwić sprawę polubownie i umieścił prezentera wraz z rodziną w warszawskim hotelu, oczywiście na swój koszt. Ale para nie jest zachwycona tą sytuacją.
Życie w hotelu jest miłe przez kilka dni, ale nie miesięcy - mówi tygodnikowi Rewia ich znajoma. Już nie mogą doczekac się dnia, w którym rozpakują swoje rzeczy. Developer obiecał, że Nowy Rok przywitaja na pewno w swoim wymarzonym mieszkaniu.
Kolejny powód, żeby cenić i szanować polskich deweloperów. Ciekawe swoją drogą, czy każdemu niezadowolonemu klientowi stawiają hotel. A może tylko tym znanym z telewizji?