Na koncercie sylwestrowym Natalia Lesz bardzo chciała wyróżnić się na tle gwiazd, które są na scenie znacznie dłużej niż ona. Podopieczna Dariusza Krupy zdecydowała się na dość ryzykowane połączenie – brązowe, włochate szpilki zestawiła z czerwoną, cekinową mini.
Kiedy widzieliśmy te buty podczas prób do koncertu (zobacz: Krupa jednak przyjechał do Wrocławia (ZDJĘCIA)) sądziliśmy, że Lesz dobierze do nich bardziej odpowiedni, stonowany strój. Dobrze, że zaryzykowała? A może jednak zabrakło jej wyczucia?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.