Jak donosi Świat i Ludzie, Doda nie rozwodzi się z Radkiem z uwagi na jego rzekomą zdradę - chodzi raczej o to, że osiągnęła (głownie finansowo) więcej od męża. Znajomi pary mówią:
Dorota zaczęła wieść prym w tym małżeństwie, a to niebezpieczne dla związku.
Na początku Doda miała mniejsze marzenia. Jak powiedziała:
Kiedyś chciałam mieć kasę tylko na ciuchy, a dziś mogę wydać 20 tysięcy w jednym sklepie.
Teraz Doda jest właścicielką apartamentu w Warszawie oraz domu pod Warszawą. Z zeznania podatkowego Majdana wynika, że ma 200-metrowy dom i 70-metrowe mieszkanie, na koncie ma 400 tysięcy złotych oraz 10 tysięcy dolarów. Jak widać, to nie wystarczy, żeby być wartym Dody, biorącej za koncert nawet po 40 tysięcy. Znajomy pary mówi bez ogródek:
Dodzie nie będzie łatwo znaleźć faceta, który dotrzyma jej kroku.