Pojawienie się w takiej samej kreacji jest w show biznesie zazwyczaj uznawane za jedną z większych wpadek. W Polsce jednak jest to nadal pewnego rodzaju powód do dumy - nie każdego przecież stać na to, aby kupować ubrania w zachodnich butikach.
Podczas sylwestrowej imprezy we Wrocławiu Natalia Lesz wystąpiła w błyszczącej sukience z czerwonych cekinów z napisem "Admit One" i postrzępionym wykończeniem. Dokładnie taką samą miała na sobie podczas rozdania European Music Awards w Madrycie na początku listopada Katy Perry. Stylizacje różniły się jedynie butami: Lesz wybrała futrzane botki, Perry - niebieskie szpilki.
Która Waszym zdaniem wyglądała korzystniej?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.