Małżeństwo Courtney Cox i Davida Arquette wydawało się jednym z najbardziej normalnych w Hollywood. Dlatego tak bardzo zaskoczyła informacja, że aktorska para postanowiła się rozejść. Gwiazda serialu Przyjaciele znalazła ponoć pocieszenie w ramionach kolegi z planu. Jej mąż znalazł pocieszenie w… alkoholu. Imprezy i picie szybko wymknęło mu się spod kontroli i już po sylwestrze zgłosił się na odwyk.
Zgłosił się, bo ma problemy z alkoholem i cierpi na depresję. Jego kłopoty nie mają nic wspólnego z ciężkimi narkotykami - mówi informator redaktorom magazynu People. Próbuje sobie poradzić z rozstaniem. Ma złamane serce. Nie potrafi zaakceptować wszystkich zmian w jego życiu.
Arquette sam przyznał się do swoim problemów, gdy niedawno zadzwonił po pijaku do jednej ze stacji radiowych, by poskarżyć się na swój los:
Raz w tygodniu widuję się z moim psychoterapeutą. On uważa, że przechodzę załamanie nerwowe i za dużo piję. Wszyscy się o mnie martwią. Gdy zaczynam pić, tracę głowę.
Courtney, którą dziennikarze poprosili o komentarz, nie zamierzała mieszkać z błotem swojego jeszcze obecnego męża: Podziwiam Davida za jego decyzję, by odzyskać władzę nad swoim życiem i je ulepszyć. Kocham go i będę go wspierać.
Jak myślicie, czy David swoim zachowaniem chce odzyskać żonę i przekonać ją¸ by od niego nie odchodziła? Jakoś ciężko nam uwierzyć, że będzie chciała mieć z nim coś wspólnego. Z pewnością kontaktów z córką nie będzie mu teraz ułatwiać.