Wspólny z mamą występ w polsatowskim serialu Hotel 52, który miał być tylko jednorazową przygodą, przerodził się w coś poważniejszego. Właściwie nawet trudno się dziwić. Wiele dzieci znanych osób wykorzystuje znajomości rodziców i ich pozycję w show biznesie, by pójść na skróty. Z kolei wielu znanych rodziców z rozmysłem upycha dzieci w show biznesie, który oferuje spore pieniądze, nie wymagając właściwie żadnego szczególnego talentu ani wykształcenia. Może po prostu nie mają dla nich lepszego pomysłu?
Wydawało się, że akurat Małgorzata Foremniak ma w tym względzie sporo rozsądku. W każdym razie tak można było wywnioskowac z jej wypowiedzi:
_**Nie chcę, by córka trafiła do show biznesu**_ - zapewniała niedawno w wywiadzie. Chcę ją przed tym uchronić. Nie chcę, by spotkało ją to, co mnie. To całe zainteresowanie mediów nie jest dobre dla niej. Bo bycie popularnym jest tylko częścią i to nie najważniejszą równiez mojego życia. Powinna się koncentrować na tym, co rzeczywiście istotne.
Ale kiedy tylko nadarzyła się okazja, Foremka załatwiła córce gościnny występ w Hotelu 52. I to dopiero początek.
Jak donosi Fakt, Ola Jędruszczak zaczęła regularnie uczęszczać na castingi. Z błogosławieństwem mamy. Widać zmieniła zdanie.
Wróżycie jej sukcesy? Może należy pogodzić się z tym, że zawód "celebryty" jest w polsce dziedziczny?