Do rozmyslań na ten temat natchnęła ją rola teatralna, do której się właśnie przygotowuje:
Tak samo jak moja bohaterka tęsknię za prawdziwymi mężczyznami - wyznaje w Fakcie Skrzynecka. Mężczyznami, którzy nie są zdeformowani modą i dbaniem o własną urodę, a ich największym marzeniem nie jest nowy gadżet komputerowy.
Można by odnieść wrażenie, że odnosi się w tych słowach do swojego męża, mistrza fitnessu, od którego wymaga, by zawsze był dopasowany strojem do jej kreacji. Jest też jakby delikatnie "zdeformowany dbaniem o urodę".
Jestem kobietą nowoczesną - zapewnia czytelników tabloidu aktorka. Na szczęście nigdy nie popadam w żadne skrajności. Wciąż cenię wartości, które mogą wydać się niektórym wręcz staroświeckie. Jak każda kobieta lubię to poczucie bezpieczeństwa, które może dać nam obecność prawdziwego mężczyzny w życiu.
Cieszymy się, że nam o tym opowiedziałaś, ciociu.