Po raz kolejny okazuje się, że rola w serialu, nawet bardzo popularnym, niekoniecznie ustawia aktora/aktorkę na przyszłość. Wiele wskazuje na to, że przed odtwórczynią głównej roli w Majce, Joannie Osydzie, nie uda się zaczepić na stałe w telewizji w dobrym czasie antenowym. A może nawet w ogóle?
Powroty z show-biznesu bywają bolesne. Po zakończeniu emisji serialu Majka Joasi trudno było wrócić do codzienności. Szczególnie bolesne okazało sie rozstanie z klimatycznym Krakowem, w którym kręcone były zdjęcia.
_**Półtora roku spędziła w tym mieście. To był jej drugi dom**_ - mówi w rozmowie z tygodnikiem Świat i Ludzie znajoma aktorki. Na studiach miała wtedy indywidualny tok nauczania. Do Łodzi jeździła tylko na egzaminy.
Z powrotem do Łodzi aktorka wiązała ambitne plany. Chciała starać się o angaż w teatrze Szwalnia, w którym debiutowała.
To miejsce, które mnie bardzo rozwija. Uwielbiam tam występować - opowiadała z zachwytem. Nasz spektakl "Efekt Dopplera" otrzymał nagrodę publiczności na Międzynarodowym Festiwalu Szkół Teatralnych w Moskwie.
Niestety, w siedzibie teatru rozpoczął się właśnie remont i Szwalnia musiała zawiesić działalność co najmniej do wiosny. Na razie Joasia jest więc na przymusowym bezrobociu. Nawet nie może liczyć na zaczepienie się w Tańcu z gwiazdami, wzorem Julii Kamińskiej czyli serialowej "Brzyduli". Program, podobnie jak działalność łódzkiego teatru, został bowiem zawieszony.
Jak myślicie, na długo wystarczy jej popularności z serialu?