Reanimacja formatu Big Brother okazała się dla TV4 sporym sukcesem. Szczególnie wybór Joli Rutowicz jako jednej z uczestniczek okazał się w pewien sposób "trafiony"... Widzowie włączali program głównie po to, by oglądać właśnie ją, osobę, która uważa, że "równik przechodzi przez północną część Polski". Stacja wierzy, że jest w stanie powtórzyć ten sukces. Więcej - przebić go.
Edycja VIP, którą wygrał aktor (?), Jarosław Jakimowicz, oraz kolejna, nie cieszyły się już takim powodzeniem. Producenci są jednak zdania, że znaleźli skutecznyy sposób, by przyciągnąć widzów przed ekrany. Uczestnikami mieliby zostać "internetowi celebryci". "Celebryci" - w podwójnym cudzysłowie.
Po długiej przerwie producenci myślą nad tym, aby jeszcze raz spróbować, ale tym razem w domu wielkiego brata zamknąć bardziej lub mniej znane osoby - donosi nasz informator. Bohaterami programu miałyby być osoby znane nie tyle co z telewizji ale z internetu. Padł nawet pomysł, ale to tylko wstępnie, aby do nazwy "Big Brother" dodać "Cyber star". Producenci zastanawiają się już, kogo mogliby zwerbować. Padły już pierwsze nazwiska np. Barbara Kwarc, Paweł Luntek, Mateusz Osiecki. Uczestnicy programu zamieszkaliby w tym samym domu, w którym kręcone były poprzednie edycje.
Wyobrażacie sobie Luntka i panią Basię pod jednym dachem? My wolimy nie.
Przy okazji, przypomnijmy największych przegranych polskiego "Big Brothera". Nie wyobrażamy sobie, kto mógłby chcieć powtórzyć ich "sukces":