Wygląda na to, że mamy kolejny hit polskiego internetu. W sieci pojawił się "cover" (jak to śmiesznie brzmi w tym wypadku piosenki Stanisława Grzesiuka Nie masz cwaniaka nad warszawiaka w wykonaniu byłego faceta Magdy Cieleckiej, Łukasza Garlickiego.
Za klip odpowiada grupa Projekt Warszawiak. Jednym z jej członków jest właśnie znany z Pudelka aktor. Za cel postawił sobie przypomnienie legendarnych utworów w nowych aranżacjach. Na pierwszy rzut poszedł ten słynny tekst.
Warszawa. Miasto ze złamanym kręgosłupem, zniszczoną tradycją i brzydkim, nieuprzejmym dziś charakterem, zasługuje na szacunek. Niewiele autentycznych śladów przeszłości tu zostało, tym bardziej warto ich poszukać i podzielić się z innymi – czytamy na oficjalnej stronie. Ten projekt to swoisty hołd złożony wszystkim ulicznym wykonawcom, przedwojennym kompozytorom i autorom tekstów, którzy nadawali muzyczny charakter temu miastu. Legendarne uliczne melodie i teksty stały się punktem wyjścia do stworzenia utworów, których brzmienie określają sample, efekty, elektroniczny bit, oraz żywe instrumenty.
Furorę na śpiewaniu piosenek Grzesiuka zrobiła już 15 lat temu Szwagierkolaska Muńka Staszczyka. On nie odważył się jednak wykonać Cwaniaka, zapewne w obawie przed tym, jak odebraliby to mieszkańcy innych miast. Rzeczywiście - trudno wyobrazić sobie śpiewanie tego utworu np. w Krakowie. Chociaż kto wie - czasy się zmieniają, a ludzie nabierają dystansu.
Wszystkim, którzy nie znają oryginału, polecamy posłuchać: http://paparazz.wrzuta.pl/film/6koiQFOavbN/
Która wersja bardziej się Wam podoba?