Zanim jeszcze na planie _**Och Karol 2**_ padł pierwszy klaps, Małgorzata Foremniak już zdążyła obrazić się na Anię Muchę i zagrozić producentom, że nie wystąpi z nią w jednym filmie. Wprawdzie obie aktorki późnej dementowały pogłoski o wzajemnej niechęci, ale coś rzeczywiście było na rzeczy. Niesmak pozostał.
Okazuje się, że Mucha nie jest jedyną aktorką młodszego pokolenia, z którą Foremka ma na pieńku. Fakt donosi, że podczas kręcenia scen z udziałem Marty Żmudy-Trzebiatowskiej bez przerwy wtrącała się z dobrymi radami dotyczącymi warsztatu aktorskiego i tego, jak jej zdaniem Żmuda powinna grać. Wytworzyła się nieprzyjemna atmosfera.
Jak twierdzą nasi informatorzy, Trzebiatowska stanowczo podziękowała za rady i z pochmurną miną oświadczyła, że wie, jak gra - pisze tabloid. Ale do awantury nie doszło.
Nic straconego. Wszystko da się jeszcze nadrobić do premiery.
Czy można bardziej poniżyć aktorkę z ambicjami, niż pouczając ją na planie, co powinna robić? Gosia chyba bardzo chciała pokazać jej, gdzie jest jej miejsce.