Wczoraj późnym wieczorem rzecznik prasowy Mirandy Kerr potwierdził, że modelka urodziła zdrowego chłopca. Pomimo wcześniejszych problemów ważące ponad 3 kilo dziecko przyszło na świat bez żadnych komplikacji. Obecnie świeżo upieczona mama znajduje się już w swojej willi w Los Angeles. Miranda i Orlando planują za kilka tygodni polecieć do rodziny do Australii.
Chciałabym, żeby moje dziecko wychowywało się z dala od Hollywood. Dlatego po jego narodzinach znacznie więcej czasu będziemy spędzać na farmie moich dziadków w Australii – powiedziała na kilka miesięcy przed porodem Kerr.
Narodziny chłopczyka zbiegły się w czasie z tragedią w rodzinie modelki. Zaledwie kilka dni przed jego przyjściem na świat stary dom, który od pokoleń należał do rodziny Kerr, doszczętnie spłonął w pożarze. Bloom wraz z żoną planują pomóc w odbudowie farmy, aby ich synek mógł mieć szczęśliwe dzieciństwo daleko od show-biznesu.
Pudelek wita na świecie :)