Już w listopadzie minionego roku Tomasz Jacyków chwalił się w tabloidzie ofertą pracy, którą otrzymał podobno od hollywoodzkiego producenta (Zobacz: Jacyków: "Chcą mnie w Hollywood"). Jego tabloidowe sukcesy muszą mieć oczywiście ciąg dalszy. W nowym roku botoksowy Tomek postanowił kontynuować ten wątek. Na łamach Faktu zapewnia, że wcale nie zależy mu na zagranicznej karierze, a nawet zwodził producenta, przekładając umówione spotkanie. Ten jednak podobno jest bardzo wytrwały i postanowił dostosować swój grafik do wymagań Jacykowa.
W takie bajery nie uwierzyłaby chyba nawet Rutowicz.
Jestem tym trochę zaskoczony, bo szczerze mówiąc nie wiem, czego on ode mnie chce - kryguje się w tabloidzie stylista. Miałem jechać w lutym, ale mam teraz mnóstwo rzeczy osobistych i zawodowych na głowie. Okazało się jednak, że ciągle mnie tam zapraszają. Dostałem zaproszenie na marzec i chyba z niego skorzystam.
Życzymy owocnego i długiego pobytu. Może tam docenią jego twarz i talent?