Anja Rubik i Sasha Knezevic rozpoczęli ten rok od romantycznych zaręczyn, które odbyły się w Wigilię. Media na całym świecie opisywały to wydarzenie i komentowały pierścionek, który od niemal już dwóch tygodni błyszczy na palcu modelki. Zainteresowanie dziennikarzy nie ogranicza się jednak do prywatnego życia Anji. Niedawno Patty Huntington, która pogratulowała parze zaręczyn, spytała także o sesję zdjęciową do kalendarza Pirelli. Przypomnijmy - zdjęcia Rubik autorstwa Karla Lagerfelda znalazły się w ostatniej edycji słynnego kalendarza.
Anja udzieliła zaskakującej odpowiedzi - okazuje się, że już wcześniej otrzymywała propozycje od wydawnictwa. Już rok temu planowano, żeby pojawiła się na stronach Pirelli, ale polska modelka zdecydowanie odmówiła. O odrzuceniu udziału w prestiżowej sesji i niezrealizowaniu marzenia wielu modelek zadecydowała osoba autora zeszłorocznych fotografii - Terry'ego Richardsona
.
Pracowałam z Terrym wiele razy i uważam, że jest świetny, nigdy nie czułam się z nim niekomfortowo czy popychana do czegokolwiek. Zrezygnowałam z kalendarza, bo wiedziałam, że będzie kontrowersyjny i naruszający wiele tradycyjnych granic - powiedziała w rozmowie Anja. Nie chcę użyć słowa "wulgarne", ale to takie balansowanie na krawędzi dobrego smaku. Miało być dużo dziewczyn, on lubi fotografować dziewczyny z dziewczynami, nie sądzę, że czułabym się w takiej sytuacji komfortowo. To jest mój powód.
Richardson słynie z kontrowersyjnych sesji zdjęciowych, które często ocierają się o pornografię. Anja nie chciała pojawiać się na zdjęciach o takim charakterze. Kolejną propozycję od Pirelli przyjęła już bez wahania. Przypomnijmy efekty jej pracy: