Twarz mało której 24-latki była tak zniszczona, jak Lindsay Lohan. Cera aktorki, która nadużywa od lat alkoholu i ciężkich narkotyków, przypominała ostatnio bardziej cerę czterdziestokilkulatki. Masa zmarszczek i oznaki ostrego przemęczenia organizmu sprawiały, że gwiazda wyglądała na dużo starszą, niż w rzeczywistości.
Dlatego zaskakiwać mogą zdjęcia Lindsay z przedwczoraj. Lohan wybrała się ze znajomym na mecz koszykówki w Los Angeles. Uśmiechała się, dobrze się bawiła i nie przeszkadzało jej zainteresowanie paparazzi. Rzęsy pociągnęła tuszem i obrysowała oczy kredką. Zrezygnowała z reszty makijażu. Na jej czole próżno było szukać zmarszczek.
Jak myślicie, na odwyku dobrze wypoczęła? A może postawiła na peelingi laserowe, lub chemiczne? Myślicie, że zdecydowałaby się na botoks?