Najwyraźniej nie zraziły go fatalne recenzje, które otrzymał debiut reżyserski jego kolegi po fachu (zobacz: Debiut Pazury to KLAPA? "Edyta NIEZDOLNA I DREWNIANA!"). To chyba kolejny trend w polskim show biznesie. Niedawno każdy chciał nagrywać płyty, a jeszcze wcześniej - otwierać restauracje. Teraz wszyscy marzą o produkcji filmów, nawet Olivier Janiak (zobacz: Janiak zostanie... producentem filmowym).
Również Paweł Wilczak w jednym z niedawnych wywiadów postanowił podzielić się swoim marzeniem:
Przyznam, że zawsze interesowała mnie reżyseria - wyznał. Gdyby były ku temu warunki i dobry scenariusz, to na pewno bym się tego podjął.
Właśnie. Dobry scenariusz. To punkt, który w ostatnich latach jest najczęściej w polskim kinie pomijany.