Mąż Małgosi Kożuchowskiej, Bartosz Wróblewski, został niedawno zwolniony z TVP. Małgorzata Wyszyńska, nowa szefowa Wiadomości, uznała, że wykazał się brakiem profesjonalizmu i zdecydowała, że nie jest odpowiednim człowiekiem na to stanowisko. Wszystko więc wskazuje na to, że przez następnych kilka miesięcy, małżeństwo będzie żyć jedynie na rachunek aktorki. To dla nich żadna nowość. Wróblewski zdążył się już do tego przyzwyczaić.
Zarządzono, że wszyscy pracownicy telewizji występujący na wizji otrzymają garnitury – wspomina jeden z jego znajomych w Takie jest życie. Gdy Bartek wrócił z przymiarek, był bardzo niepocieszony. Narzekał, że te garnitury są brzydkie i zupełnie inne niż te, które ma w swojej szafie: "Ja z Gosią to w Paryżu kupuję garniaki i one są o wiele ładniejsze" – przechwalał się.
Jakie to męskie. Inna historia jest jeszcze lepsza:
Kiedyś przyszedł do pracy z torbą Louis Vuitton – wspomina informator. Pytał znajomych, czy jest fajna i czy im się podoba, a na pytanie, ile za nią zapłacił, odpowiedział z rozbrajającą szczerością: "Nie wiem, Gosia mi kupiła".