Krzysztof Ibisz jest zachwycony swoją nową karierą książkowego psychologa. Zapowiada, że to nie koniec doradzania dojrzałym mężczyznom. Wbrew ostatnim doniesieniom (zobacz: Książka Ibisza też jest klapą!), swój poradnik dla panów po 40. ogłasza... sukcesem wydawniczym.
Następną moją książkę chcę napisać o związkach między mężczyznami a kobietami – mówi w wywiadzie z Takie jest życie. Póki co muszę przeczekać tę modę na książki. Na razie cieszę się sukcesem mojej pierwszej publikacji. We wrześniu była ona na drugim miejscu pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy. Okazuje się, wbrew obawom wydawców, że mężczyźni czytają poradniki. Bo chcą zdrowo i lepiej żyć, rozwijać się, pracować nad sobą, dobrze wyglądać, To mi się bardzo podoba.
Jeżeli polscy czytelnicy wybierają książkę Krzysztofa Ibisza... Jak można to w ogóle skomentować?
Dziennikarka odważyła się również porozmawiać o oznakach starzenia się Ibisza. Zapytany o pierwsze siwe włosy na brodzie odpowiada:
Czekałem na to. Siwe włosy na skroni też, na szczęście, już mam. To jest fantastyczne – mówi. Oczywiście siwizna dodaje męskości i powagi. To taki ślad czasu. Już nie mogłem się doczekać i dlatego staram się zapuścić brodę, żeby było widać siwe włosy. Taki jest gość po czterdziestce.
To zabawne, że on naprawdę nie zdaje sobie sprawy, że wszyscy się z niego śmieją. To chyba najbardziej jaskrawy przykład wypierania prawdy w polskim show biznesie.